Wiadomości - Aktualności
Ruszyła budowa strażnicy w Kazimierzy Wielkiej
Dodał: MCK Data: 2008-11-18 10:46:25 (czytane: 2647)
W pierwszym etapie zostanie wbitych w grunt 120 żelbetowych pali.
"Wielkie palowanie” rozpoczęło się w miniony piątek. Na działkę przy ulicy Kolejowej, obok siedziby Rolmetu, wjechała supermaszyna - z potężnym wiertłem, który drąży dziury w ziemi na głębokość 12 metrów.
Jest to niezbędne, gdyż w miejscu lokalizacji strażnicy występują grunty nienośne. 120 pali, zbrojonych stalowymi dwuteownikami, ma wzmocnić niestabilne podłoże.
NASYP, NAMUŁ, IŁY
Zanim budowa ruszyła, wykonane zostały dodatkowe badania geologiczne. - Trafiliśmy na grunt nasypowy, namuł, glinę, iły. Wykonanie pali jest konieczne, aby mieć pewność, że obiekt strażnicy stanie na naprawdę mocnych fundamentach - mówi kierownik robót Marek Kosmowski.
Wierzchnią warstwę geolodzy określają potocznie "nasypem”. To różnego rodzaju ziemia i odpady, co potwierdza tezę, że kiedyś było tu dzikie wysypisko śmieci. Idąc w dół, natrafiamy na warstwę namułu, glinki, pył gliniasty oraz iły, w tym ił krakowski.
Grunt na działce przy ulicy Kolejowej jest "miękki”, nie sprawia więc problemów przy palowaniu. Wystarczy normalne wiertło - nie trzeba stosować dodatkowych końcówek, jak przy wierceniu w skałach.
WIERCI I BETONUJE
Przewierty wykonywane są do głębokości 12 metrów. Gdy świder osiąga zakładany poziom następuje - przy użyciu pompy - wstrzykiwanie betonu B25 do "dziury”. W jeden otwór wchodzi blisko 3 metry sześcienne betonu. W ziemię zostaną wpompowane tony betonu, ale przewidziano też dodatkowe zbrojenie - każdy pal wzmacnia dwuteownik z wysokiej jakości stali.
Najważniejszym urządzeniem na placu budowy jest teraz palownica. Ma prawie 30-metrowy wysięgnik, a oprócz wiertła wyposażenie supermaszyny stanowią pompa i betoniarka. Palownica wybiera też ziemię na powierzchnię. W sumie, z działki przy ulicy Kolejowej zostanie wywiezionych 50 ciężarówek ziemi.
Ekipa budowlana wykonuje do dziesięciu odwiertów dziennie. Oznacza to, że w ciągu dwóch tygodni pale zostaną zainstalowane. Po 28 dniach, zgodnie z wymogami technicznymi, odbędzie się próba obciążeniowa pali. Dopiero wtedy można przystąpić do zalewania ław i fundamentów.
ZIMA NIE ZAGRAŻA
Po długich tygodniach ciepłej pogody nad region Ponidzia nadciąga ochłodzenie. Nie zagrozi to jednak w budowie nowej strażnicy.
- Zalewamy beton w ziemi, a to coś innego niż na przykład w szalunkach. Beton jest ogrzewany beton, poza tym stosowane są różne dodatki. Nawet przy ujemnych temperaturach, do minus 6 stopni Celsjusza, można prowadzić prace bez przeszkód - twierdzi Marek Kosmowski.
Po wbiciu pali w podłoże zaczną się roboty ziemne. Najpierw zostanie zdjęta warstwa gruntu do głębokości 130 centymetrów. - To miejsce pod wykopy, gdzie zalewane będą ławy i fundamenty. Na nich zostanie posadowiona strażnica - wyjaśnia Józef Kupiec, mistrz budowy.
WIELKA INWESTYCJA
Kazimierska strażnica stanie na działce przy ulicy Kolejowej o powierzchni 1,8 hektara. To największa inwestycja w regionie kazimierskim, jej koszt szacuje się na 12 milionów złotych. Znajdą się tam pomieszczenia zarówno dla Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej, jak i Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Obiekt ma przekazany inwestorowi w 2011 roku.
Adam Ligiecki
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 18.221.41.214