Wiadomości - Aktualności
Wystarczyło kilka godzin, by wandale zniszczyli część urządzeń
Dodał: MC Data: 2006-08-09 09:00:07 (czytane: 8405)
W sobotę zainstalowano nowe urządzenia na miejskim placu zabaw na osiedlu Pułaskiego w Busku Zdroju. Wystarczyło jednak kilka godzin, by... dali o sobie znać wandale – w niedzielę część placu była zdewastowana.
Najbardziej ucierpiał stylowy stół z bali oraz otaczające go ławki, które zostały całkowicie zabrudzone błotem i gliną.
Wyrostki „bawią się” inaczej
– Nie wiem... zupełnie nie rozumiem, komu to mogło przeszkadzać. Dlaczego niszczą – dla zabawy? Ręce opadają, jaką dzisiaj mamy młodzież. Po prostu chuliganeria – żaliła się starsza kobieta, która na placu zabaw towarzyszyła wczoraj wnuczkowi.
O tym, że takie miejsce do zabaw jest bardzo potrzebne, świadczy rekordowa frekwencja. Od soboty, codziennie, a zwłaszcza popołudniami, przychodzą tu tłumy dzieciaków. Do dyspozycji mają karuzelę, zjeżdżalnię, piaskownicę, zabawki. Prawdziwą furorę robi pierwszy w Busku zjazd linowy. Maluchy nazwały go zresztą po swojemu – wyrzutnią linową – i żeby dostać się do superrakiety, trzeba poczekać w długiej kolejce.
Problemem są grupy wyrostków, które traktują plac jako miejsce do innego rodzaju, swojej „zabawy”. Zdewastowane urządzenia to właśnie ich dzieło. – Czują się bezkarni. Nie tylko niszczą, ale są też bardzo niegrzeczni. Niech spróbuje im pan zwrócić uwagę – zauważył jeden z mieszkańców osiedla. – Od razu leci w powietrze stek wyzwisk i wulgaryzmów. Aż uszy puchną.
Nie wystarczają pouczenia, będą mandaty
Sprawą zainteresowała się Straż Miejska. Na początku funkcjonariusze poprzestawali na pouczeniach, widać jednak, że nie przynosi to spodziewanego rezultatu. Czas na bardziej zdecydowane działania.
– Burmistrz polecił już komendantowi Straży Miejskiej, by zwiększyć liczbę patroli w rejonie placu zabaw na osiedlu Pułaskiego. Zwłaszcza w porze wieczorowej, kiedy prawdopodobnie dochodzi do aktów wandalizmu. Nie zamierzamy pobłażać chuliganom – przestrzega sekretarz miasta i gminy Maciej Renda. – W przypadku zatrzymania na gorącym uczynku osoby takie będą karane mandatami.
Burmistrz Witold Gajewski poprosił również komendanta buskiej policji, by ta zwróciła baczniejszą uwagę na otoczenie placu zabaw. Rzecz jasna nie ma mowy o dozorze przez 24 godziny na dobę, ale może zdwojone patrole mundurowych skutecznie odstraszą wandali
Adam LIGIECKI ligiecki@echodnia.eu
Komentarze (0)
Uwaga: Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Za wypowiedzi naruszające prawo lub chronione prawem dobra osób trzecich grozi odpowiedzialność karna lub cywilna. IP Twojego komputera: 3.138.118.250