Strona startowa

Zbigniew Juda był myśliwym działającym w Polskim Związku Łowieckim, Kole Łowieckim nr 2 "Odyniec" w Kielcach, Kole Łowieckim "Szarak" w Stopnicy. Był bardzo zaangażowany w życie parafialne, społeczne i kulturalne Pacanowa i gminy.

Zabiegał o powstanie Europejskiego Centrum Bajki w Pacanowie na poziomie rządowym, samorządowym i eksperckim. Do 2020 roku otwierał  Międzynarodowe Festiwale Kultury Dziecięcej w Pacanowie. Redagował wspólnie z Karoliną Kępczyk portal Pacanow.online - świetnie pisał i nowocześnie myślał.

Razem z Karoliną Kępczyk i Małgorzatą Stańczyk, dyrektorką Szkoły Podstawowej w Pacanowie zorganizowali II Zjazd Absolwentów Liceum Administracyjno-Handlowego w Pacanowie, którego Zbigniew Juda był absolwentem. Juda ukończył też prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.

List Waldemara Dąbrowskiego przyjaciela Zbigniewa Judy, ministra kultury w latach 2002-2005, dyrektora Teatru Wielkiego - Opery Narodowej odczytała jego bliska współpracownica Karolina Kępczyk, wieloletnia dyrektorka Europejskiego Centrum Bajki w Pacanowie, związana z rodziną zmarłego.

Drogi Zbyszku,

Wiadomość o Twoim odejściu do lepszego świata głęboko mnie zasmuciła. Jednocześnie jednak pojawiła się refleksja o tym, jak piękne, mądre, nasycone talentem i pozytywną sprawczością było Twoje życie.

Byłeś pierwszym, który – wiedziony silnym instynktem obywatelskim i głęboką wrażliwością na otaczający nas świat – przeniknął sens zaproponowanej przeze mnie idei Europejskiego Centrum Bajki. To Ty, rozumiejąc wartość tej idei dla Pacanowa, kultury regionu świętokrzyskiego i wszystkich polskich dzieci, przyczyniłeś się do jej urzeczywistnienia.
Potrafiłeś zyskać w swoim życiu wartości najwyższe: wzajemną miłość rodziny i szacunek współobywateli.

Miałem zaszczyt być gościem w Twoim domu; dostrzegłem wówczas i podziwiałem niezwykłą harmonię, będącą urzeczywistnieniem piękna pojęcia Polskiego Domu.  Pozostaniesz w mojej najlepszej pamięci.

Żonie, Córce i Synowi, Synowej, Zięciowi, Wnukom wraz z Rodzinami, Siostrze z Rodziną, Rodzinie i wszystkim najbliższym składam wyrazy głębokiego współczucia.

Waldemar Dąbrowski

List od córki Ewy Witkowicz

Czcigodna rodzino, szanowni goście,

Zebraliśmy się dziś, aby towarzyszyć w ostatniej drodze zmarłemu Tacie. Śmierć przychodzi cicho. Niezapowiedziana, nieproszona. Nigdy nie ma na nią odpowiedniej chwili, jest zawsze gościem nie na czas…. Śmierć Taty  zasmuciła nas wszystkich.

Nie jest mi łatwo wypowiadać te słowa . Tata  choć może z pozoru tak nie wyglądał  był człowiekiem ogromnej dobroci, o wielkim sercu przede wszystkim dla rodziny ale też  dla  innych ludzi. Nigdy nie szczędził miłości mamie, dzieciom , wnukom, prawnukom . Nigdy nikomu nie odmówił pomocy, nigdy nie zabrakło mu czasu dla drugiej osoby.  Przez całe życie wierzył we własne dzieci  i zawsze mogliśmy wyciągnąć do Niego rękę z prośbą o pomoc. Był stanowczy, rozważny, zawsze wiedział czego chce , był dobrym człowiekiem. Był też wielkim lokalnym patriotą, zaangażowanym w sprawy tutejszej  społeczności. Z pewnością dobrze wspominają Tatę  jego współpracownicy. Wszak pracy, która była jego pasją , oddał  większą część swojego życia. Wielką również  pasją Taty było  myślistwo. Wielokrotnie przepisywałam mu różne sprawozdania , kroniki z życia myśliwskiej braci, udzielał się w pracach swoich kół myśliwskich , żył polowaniami , spotkaniami z innymi myśliwymi.

Choroba postępowała szybko. Tata do ostatnich chwil wierzył  i miał nadzieję , że może  jakoś  jeszcze ją pokona. Jego słowa „czy ja jeszcze z tego wyjdę „niosły obawę ale również nadzieję.   Miał plany na wiosnę, sadzenie kwiatów, prace w ogrodzie. Niestety.....

Twoje odejście Tato to bolesna  strata, jesteś w naszych sercach i pamięci na zawsze.
Dziękuję wszystkim zebranym za przybycie, dziękuję za piękną ceremonię księdzu,  rodzinie, przyjaciołom, braci myśliwskiej, znajomym, firmie pogrzebowej,  lekarzom,wszystkim którzy w tym trudnym czasie nas wspierali.
Proszę o pamięć i modlitwę za Tatę. 

Zbyszku, Przyjacielu,
Cześć Twojej Pamięci!

Z kondolencjami,
Karolina Kępczyk